Sprawa ta, jak każda niby prosta rzecz, wydaje się być banalna. Zadaniem jest zrobienie wernisażu. Pytanie podstawowe: jak!? Byłem w swoim krótkim fotograficznym życiu na kilkudziesięciu wernisażach. Większość z nich, a może nawet i wszystkie wyglądały podobnie. Co by nie rzec - tak samo?! Może więc zacznijmy od początku... Wernisaż - uroczyste otwarcie wystawy (zazwyczaj dzieł sztuki, ale także innych osiągnięć, np. naukowych lub dorobku miasta), odbywające się przed oficjalnym rozpoczęciem dostępu dla publiczności. Celem wernisażu jest podniesienie rangi oraz nadanie rozgłosu wystawie, a jednocześnie jest on okazją do spotkania się przyjaciół i znajomych bohatera wystawy oraz osób interesujących się bądź związanych z branżą, którzy często mają unikalną okazję zetknąć się osobiście z autorem wystawianych prac. Tyle na ten temat Wikipedia. W sumie jasne i proste. Idźmy dalej. Jak zrobić wernisaż, aby nie zanudzić gości i aby twórca i twory jego były w środku uwagi, bo taki przecież je...
Komentarze
Szkoda, bo jakby mogl to byc nie-portet i 6x6 to tez bym pokazal.
Wroc! - Nie pokzalabym bo to miejsce nie sluzy do promowania wlasnej tworczosci, prawda?
Serce sie jednak raduje, ze odchodzisz od 55ki, Iczku.
Mnie już od dawna korci ten pomysł tyle, że mam format 4 razy mniejszy. 9x12.
:)
--
pzdr
Leon
Chcąc zakończyć tę bezsensowną gonitwę za super sprzętem często przechodzimy na analogową stronę mocy myśląc, że tutaj będzie inaczej. A czy rzeczywiście jest..?
Coraz większy format, coraz bardziej wyszukane i trudne sposoby na utrwalanie obrazu.
Zaprezentowane zdjęcia może i są ciekawe, ale czy są ciekawe formą czy treścią...?
Deoos.
Co innego pierwsza cześć twego pytania - tak onanizm sprzętowy dotyka każdego, obojętnie na nośnik, którym się posługuje
Ja doświadczyłem tego już w wieku młodzieńczym :) - fotograficznie młodzieńczym :). Mialem dziesiątki aparatów analogowych, potem dziesiątki cyfrowych, a teraz zmierzam ku aparatom wożonym na samochodzie :)
Deoos.
Ale jak to? Nie rozumiem za bardzo co masz na myśli, wskazując te osoby jako robiące zdjęcia typu "przerost treści nad formą"... Wytłumacz proszę.
W tym sensie więc... Rudolfie :)
Ozwiscie to ne jest zaden zarzut, ani atak, tylko spostrzezenie :-)
Romek
Inny nie ma dość kasy, to wkłada jako negatyw papier (najlepiej barytowany) do dziurawej puszki po herbatce. Pewnie, że tak samo ładnie nie wychodzi, bo portret z pinhola to nie to samo, ale zasada ta sama. Aaa, gdybyś chciał próbować, to załóż, że czułość papieru to jakieś 1-4 ISO, nie więcej.