Posty

Wyświetlanie postów z maja 18, 2009

Ja nadal nie rozumiem... pazerności!

Już chyba kiedyś o tym pisałem. Na kanwie spotkań ze zwycięzcami różnych konkursów, których poznałem osobiście :), pomyślałem, zmobilizowałem się, aby może wziąć jednak udział w jakimś konkursie. Wiecie... tak dla czystego pazerstwa i wygrania jakiejś kasy czy coś... I tak widzę, że jedna z gazet ogłosiła konkurs. Czytam ja ten regulamin. W jury zasiadają osoby, które wielokrotnie wypowiadały się na temat praw autorskich i tego jak wygląda rynek fotografii, a w tym wspomnianym regulaminie jest napisane oto, że: (...) Przysłanie zdjęć na Konkurs jest równoznaczne z deklaracją autora tych zdjęć o zgodzie na ich wykorzystanie w wyżej wymienionych celach w okresie 5 lat od dnia ich zgłoszenia do Konkursu , na następujących polach eksploatacji: - w zakresie utrwalania i zwielokrotniania utworu - wytwarzanie określoną techniką egzemplarzy utworu, w tym techniką drukarską, reprograficzną, zapisu magnetycznego oraz techniką cyfrową; - w zakresie obrotu oryginałem albo egzemplarzami, na których...

Jest inny wspaniały świat...

Tak. Jest. Istnieje on poza siecią, poza blogami i poza konkursami na elektroniczne zdjęcia jedynie. Świat ów stwarzają ludzie, których niejako powołaniem zdaje się być wyszukiwanie ukrytych talentów i kojarzenie ich w pary, w trójki, w grupy ludzkie. Tam mogą się spotkać, poznać i chłonąć... chłonąć fotografię, która jest nieznana w większości elektronicznie, a nawet jeśli jest to w małym procencie. Okazuje się, że miałem w ten weekend okazję poznać przede wszystkim tych, którzy kojarzą te grupy i tych kojarzonych. I było to doznanie naprawdę atomowe. Akumulatory naładowane jak bursztyn pocierany o papier. A to wszystko za sprawą nieznanych mi w większości osób i ich prac, ich fotografii i ich podejścia do fotografii. Myślę, że pomimo różnić, praktycznie tożsamego z moim..:) I aż mi się morda śmieje, że tam miałem okazję być. Pawłowi 'Kosikowi' za kojarzenie i dar wynajdowania - tak ważny w dzisiejszych czasach. Za zaangażowanie bezinteresowne i kulturę fotograficzną. Izie za ...