Zdjęcia nagrodzone przechodzą na własność kolekcji WFFA
No właśnie... jak to w końcu jest z tymi organizacjami, które z jednej strony "krzewią" fotografię poprzez konkursy i różne inne działania, a z drugiej po raz kolejny spotykam bezsensowne zapisy w regulaminach ich konkursów. Np.: rusza VI Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej i w regulaminie konkursu w pkt. 9 stoi jak wół: "Zdjęcia nagrodzone przechodzą na własność kolekcji WFFA." I to wszystko... tak po prostu. Jak to na własność? Już nie raz o tym pisałem... prawo autorskie w Polsce jest naprawdę nie z tej epoki. A prawnicy (organizatorzy!?) piszący regulaminy nie mają chyba zielonego pojęcia o prawie nawet tym kulawym. Czy doczekamy się jakiejś równowagi między prawami organizatorów, a prawami uczestników? Czy ja czegoś nie rozumiem po prostu?