Pirelli... srelli...duperlli... 2009
Korci mnie aby używać wyłącznie takich szczeniackich określeń i przekręceń w stosunku do tego, co widzę patrząc na produkt Pirelli w tym roku.. Oglądnąłem poniższy film na Dziennik.pl i żenada mnie zjada... tak do rymu. Czy to jest coś naprawdę wartego wydania takiej masy kasy na produkcję czegoś tak potwornie kiczowatego!? Czy ja już naprawdę nie rozróżniam czegoś, co niesie za sobą jakąkolwiek wartość artystyczną i ESTETYCZNĄ czy po prostu gołe laski na drzewie trącane trąbami dwóch słoni są szczytem możliwości tych twórców...!? I to wszystko koniecznie w delcie Okavango.... Fotografował Peter Beard, nazywany w materiale mistrzem... och!