"Picturing" in the rain....

Pogoda nas nie rozpieszcza - powiedziałby fotograf w Los Angeles :) A ja mogę ze spokojną i mokrą głową powiedzieć, że ubóstwiam tę pogodę na jesień. Uwielbiam te nastrojowo szare dni i pękające w głowie pomysły, niczym bańka mydlana nad wanną przekłuta palcem trzylatka. Światło, które rozkłada się na wilgotnej fakturze skóry przechodniów, aż kusi by ich zatrzymać i skierować brodę trochę wyżej, tak by cienie brwi otworzyły trochę oko na jasna część wykresu rysowanego w głowie. Zachęcam Was do fotografowania w deszcz. W warunkach, które wymuszają wydłużenie czasu do nieosiągalnych z wolnej ręki wartości rzędu 1/10 czy 1/2 sekundy. Przypominam sobie, jak znajomy dawno temu wyjaśniał mi dlaczego 1/60 jest lepsza do portretu niż 1/1000 :) - Plastyka Piotr, pamiętaj, że dłuższy czas nadaje twarzy plastyki. Ruchu jakby. Pamiętam to i ćwiczę coraz dłuższe czasy. Zaczynam pomału zastanawiać się czy nie kupić kamery 8mm lub super 8mm. Takiej za 60zł i projektorek mały i wywołać ten film i te 8...