Granica...

Zrobiłem zdjęcie mojej babci. Babcia jest na granicy światów. 94 lata istnienia. 1128 miesięcy snu i jawy. 33840 dni poranków i wieczorów. Portret zatrzymuje w błysku białka ludzkie istnienie? Czy to tylko moja zuchwale bałwochwalcza idea fotografii portretowej? Bluźnię...?