Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 29, 2010

Konkurs... foty za śniadanie

Ogłoszono konkurs.... Regulamin ma w sobie coś diabolicznego. Zastanawiam się, czy tylko ja mam jakieś podskórne wrażenie robienia mnie w konia. Ale powoli. Zapoznajcie się i dajcie mi znać, za którą opcją obstajecie po przeczytaniu regulaminu: 1. Gdybym był złośliwy , to bym napisał, że ten regulamin w skrócie brzmi tak: .. daj mi swoje folio, ja Ci dam dwa śniadania, pokaże Ci co chcę abyś sfotografował, potem jeśli się spodoba, to zapłacę Ci za to niewielkie pieniądze, bo gdybym to zamówił u profesjonalisty to by mnie kosztowało ze 30-50 tys.... a tak kosztuje 8 tys. :) Ale jestem cwany i w dodatku krzewię kulturę fotograficzną.... 2. Gdybym nie był złośliwy , to bym napisał, że ten regulamin w skrócie brzmi tak: ... pokażcie się najlepsi, dam Wam szansę, zafunduje Wam darmowy pobyt u mnie i tylko poproszę o wykonanie paru zdjęć, potem je opublikuje i dam Wam trzy albumy i na dodatek zapłacę kasę, której nigdzie nie dostaniecie za wasze zdjęcia... Taki jestem uczynny i krzewię w do...

MaleMEN czy MieliMEN

Obraz
Pisałem kiedyś o tym wydawnictwie. Teraz już mi się pisać nie chce, bo tylko śmiech pusty mnie ogarnia jak widzę tam te sesje fotograficzne. Z numeru na numer wygląda na to, że im się wkrótce suwak skończy w PS. I co potem!> :) Dżizas... mamy XXI wiek... takie zabawy w PS były fajne jakoś tak w roku 2001. Czy naprawdę nie stać ich na porządną sesję FOTOGRAFICZNĄ, a nie sesję graficzną? Bosz - rozpacz. Zobaczcie zdjęcia Tomka Sikory - powinni mu odszkodowanie zapłacić, ale jak znam życie to mu wmówili, że wyszedł świetnie... tak zimowo :) Chryste! To samo zresztą z, bądź co bądź, fajnym aktorem - Marcinem Dorocińskim ... rany Julek.. :( Jak nazywa się edytor tego pisma...? Kto zamawia te sesje...? Bo kto płaci to mnie gila... :)

Fotografia blogowa...

Padło jak strzał z armaty. Prosto w ucho, gwałtowna erupcja decybeli ścisnęła się w wąskim kanaliku ucha i przedarła do mózgu. Eksplodowała weń. Fotografia blogowa... A właściwie i precyzyjnie - fotografia fotoblogowa {FF}. W sumie to jej istnienie, a dokładniej taką kategorię - uświadomił mi J. Rzucił od niechcenia i jakoś tak utkwiło w głowie, bo do tej pory jedynie podświadomie odczytywałem immanentne jej cechy oglądają różne fotoblogi. A ona ma swoje cechy. I ona istnieje i jak uwielbiają robić to wszystkowiedzący komentatorzy - jest właściwa sobie jak fotki flickrowe... bo ponoć taka kategoria też jest? Czym jest FF? Jakie cechy ma FF? - jest odautorska bardzo? - jest niewątpliwie osobista, bo zazwyczaj tematyka to okolice życia autora? - jest "tabloidalna"? (to słowo mnie zabija! - jest tak idiotyczne) - jest szczera? - jest prawdziwa? (czy to nie to samo co szczera?) - jest nietechniczna? - jest spontaniczna? Cóż... moim zdaniem jest niewątpliwie ekstrawertyczna zakraw...

Jowita Mormul w Gdańsku.... dzisiaj 18:00

Obraz
Jeśli ktoś z Was w piątki popołudniu woli posłuchać ciekawego człowieka niż jechać do domu - to zapraszam na wykład otwarty Jowity Mormul w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku przy ul Korzennej (NCK), godz. 18:00, dziś - piątek 29 stycznia. Nie znam Jowity, ale chętnie posłucham... jest członkiem Rady Artystycznej ZPAF i fotografuje :) Jej strona autorska to przegląd różnych podejść do medium, jakim jest fotografia, ale nie tylko. Sam jestem ciekaw, co mówi osoba, której twórczość jest w 90% dla mnie niezrozumiała i tajemniczo skomplikowana :) Najbardziej znanym przedsięwzięciem jest cykl "Przestrzeń intymna". [strona autorska Jowity Mormul]