Posty

Wyświetlanie postów z marca 30, 2008

Czas to wszystko...

Obraz
Wiało dziwnie jakoś tak. Niby niewiele, a za każdy razem gdy postało się dłuższą chwilę w cieniu, ziąb wdzierał sie pod kurtkę i łapał za ręce w mroźnym uścisku. Słońce jakby zaskoczone tym, że po miesiącu nareszcie może spojrzeć na zmęczoną słotą ziemię, śmiało się do każdego przechodnia. Ci odwzajemniali sie mu unosząc twarze do pierwszych, prawdziwie wiosennych promieni. Wszyscy śmiali się do siebie. Ot, pierwszy dzień wiosenny. Czas zmienia oblicze. Jak zwykle, połowa plenerowiczów się spóźniła. To znaczy Darek się spóźnił, bo szliśmy we dwóch. Tak czy siak, sprawdziło się moje statystyczne zboczenie, że jak się umawiam na plener, to zazwyczaj 50% uczestników nie przychodzi lub spóźnia się. Każdy ma czas na plener, ale nie ma zegarka :( No, ale Darek zadzwonił. Wybaczam. Stary Wrzeszcz okolic Wajdeloty, Wybickiego czy Wallenroda, to tereny Guntera Grassa. "Blaszany bębenek" i te sprawy. Spacer tamtędy to trochę jak wehikuł czasu .... ale tylko trochę, bo ilość śmieci na ...