Posty

Wyświetlanie postów z października 4, 2008

Polecane... Widmańska Schizofreniczna

Obraz
Staram się polecać od czasu do czasu na tym blogu autorów, których fotografie mają jakieś znaczenie. Oddają pewne stany świadomości fotograficznej, które we mnie drzemią. Katarzynę Widmańską znam z fotografii od wielu lat. Trudno mi trochę o niej pisać, bo jej "schizofrenia fotograficzna" jest dla mnie bardzo ciężka do opisania i do sklasyfikowania w mojej hierarchii fotograficznej. Z jednej strony delikatność portretu w czystej formie, klasycznego, podanego w mgiełce światła i z delikatnością przynależną kobiecej dłoni, a z drugiej "malowane" foto-obrazy oparte jedynie na wyjściu na fotografii. Co lubię bardziej? Nie wiem sam. Od strony czysto estetycznej uwielbiam jej "malowanki", "postarzanki" i wszelakie przeróbki w strukturze obrazu. Ta poobdzierana warstwa finalna robi mi - jak mawiają moje kuzynki z liceum. Katarzyna umiejętnie podbija jeszcze w górę słupek rtęci w moim termometrze delikatności poprzez te zabiegi. W i tak już subtelnej ...