Posty

Wyświetlanie postów z lipca 22, 2008

14...

Obraz

Obraz utajony...

Obraz
Najpierw sprawdził magazynek. Wszystko było na swoim miejscu. Zamknięty, szczelny, jak dotychczas nigdy go nie zawiódł. Potem szkło... wszystko czyste, dekiel zdjęty - upewnił się dotykając koszuli na piersi, gdzie w kieszeni zawsze nosi dekielek po zdjęciu. Zresztą, to byłoby nielogiczne, bo ma lustrzankę i gdyby nie zdjął dekla, to nie widziałby żadnego obrazu. A przecież - widzi go! Obraz jest w wizjerze. No to jeszcze raz. Otwarcie kominka, pochylenie się, obraz pojawia się jak zaczarowany. Pięknie, ostro, precyzyjnie w mocnym punkcie. Pomiar z głowy na negatyw więc ewentualna pomyłka o działkę nie ma znaczenia większego. Głowa uniesiona znad aparatu i... nic...! Obrazu nie ma?! Znów spojrzenie w dół - obraz jest. Głowa w górę - nie ma ! Gorąco. Pot znalazł już drogę między mięśniami kręgosłupa i pomyka w dół, między łopatki. Na zmianę zimno i ciepło. - Czy ja zwariowałem? - natrętna myśl wiruje coraz szybciej. Było trochę stresów w pracy, ale bez przesady. Jeszcze raz... w dół - ...