Miksiu...

- Nie wiem czy ja nadaję się na zdjęcie...? - Każdy się nadaje. Niewinne kłamstewko, bo przecież wiem, że nie każdy. - Tak pan mówi tylko, a ja po prostu z psem wyszłam po bułki. - A gdzie pani kupiła, bo też szukam piekarni jakiejś w pobliżu. - Za parkiem jest mały spożywczy. Wiele lat tam kupuje... chodź Miksiu, pan zrobi nam zdjęcie. Pies nie był zachwycony, trudna współpraca. - Czy tak dobrze? Może zabiorę torbę...? - Nie już zrobione... - Tak szybko? - Może dlatego, że głodny jestem... - Tylko niech pan nie bierze tych kwadratowych. Lepsze te kajzerki. Leżą po lewej stronie od wejścia. *Za karę, że Miks nie chciał pozować, jest nieostry.