Posty

Wyświetlanie postów z lutego 3, 2009

Miękus.... wymiękłem

No był. Przyjechał do Sopot. Rozstawił tło, podłączył lapa i pokazał prezentację krasząc ją swoim głosem. Zacznę od końca. Najbardziej podobała mi się czcionka użyta w prezentacji i kolory: błękit i czerwień. Mały tekst na czarnym tle - wypas. Potem było już moim zdaniem trochę gorzej. Apeluje do organizatorów, aby zmienili formułę tych spotkań, bo chyba nie ma nic bardziej deprymującego dla prelegenta jak w połowie wykładu, barman włącza młynek do kawy, który skutecznie zagłusza wszystko, a ciągły ruch za barem po prostu jest żenujący... Tego typu spotkania należy organizować na Uniwerku na jakiejś małej sali, auli - toż do cholery w Sopocie akurat jest pełno miejsc, w których można się skupić na tym co mówi gość. No i dodatkowo, po zakończeniu można podyskutować - nie cierpię spotkań w formule: przyjechałem, podłączyłem, powiedziałem, wyłączyłem. Meritum... Miękus ma wiedzę. Miękus ma przygotowanie fotograficzne. Miękus ma doświadczenie. Czego nie ma...? Nie ma wyczucia... Nie można...