Posty

Wyświetlanie postów z września 12, 2009

Szampon...

Obraz
Ciepła woda spływała po karku, nachylona nad wanną głowa nasiąka jej strużkami. Ślepa ręka błądzi po obudowie wanny w poszukiwaniu butelki z odpowiednim szamponem. Swoją drogą nie wiem czemu nie wyprodukowano jeszcze wanny, której brzegi pomieściłyby te wszystkie gromadzone buteleczki... z chemikaliami do mycia. Mokra dłoń trafia na pierwszą butelkę: "Szampon. Zwiększona objętość włosów" Nie, za ten dziękuje. Moje i tak nie małe zaplecze włosowe wyglądałoby pewnie jak afro po tym chemicznym cudzie. Sięgam dalej. Kolejna butelka: "Szampon z prowitamina regenerującą cebulki włosowe zniszczone..." Długość napisu nie do odczytania pod spływającą na oczy wodą. Odkładam. Trzecia butelka: "Szampon odżywczy na bazie ekstraktu z dojrzałych liści herbaty. Dla włosów zniszczonych..." Znowu nic nie widzę. Ale nie tego szukam. Dwie kolejne butelki to szampony przeciw łupieżowi z kilkoma dodatkami i słowem "pro"... Sięgam po szare mydło. Spłukuje głowę. Po co ...