Na dobrą środę...
"Pstrykowianie" Ludwik Jerzy Kern W małym uroczym mieście Pstrykowie Mieszkają sami fotografowie. Od niemowlaka aż do piernika Każdy w Pstrykowie pstryka i pstryka. Gdzie indziej wrony słychać i kawki. A w tym Pstrykowie tylko - migawki. Pstryk - pstryk pejzażyk, Pstryk, pstryk portrecik, Wszystko się tutaj pstryka jak leci. Chmury i rury, Pierze i wieże, Wszystko się tutaj na kliszę bierze. I łeb cielęcia, I nogi zięcia. Bo to jest przecież temat do zdjęcia. Jak oficjalnie stwierdzają dane. Wszystko w Pstrykowie jest odpstrykane. W związku z tym Każdy z pstrykowian Latem W Polskę wyrusza z aparatem. Można ich spotkać na każdym kroku, Pstrykają z frontu, Pstrykają z boku. Błonę przekręcą I znów od nowa Pstryk- pstryk pstrykają. Bo są z Pstrykowa.