Posty

Wyświetlanie postów z marca 8, 2008

Analogie foto...

Obraz
Młody ma dokładnie 72 samochodziki...! Gro z nich stanowią bohaterowie filmu CARS . Nie wiem czemu należy przypisać tę ilość samochodów w pokoju Młodego. Nadgorliwości rodziców czy sile perswazji Młodego, który umiejętnymi wybiegami psychologicznymi nie daje nam wyjść ze sklepu bez nowego pojazdu w kieszeni. Suma sumarum , pokój zawalony jest wielkimi ciężarówkami, bezsensu wyciągającymi swoje ramiona koparkami i całą masą tzw. planktonu, czyli autek z plastiku, na których wyraźnie widać rękę chińskiego pracownika. Osobną grupę, zdecydowanie bardziej hołubioną przez Młodego, stanowią autka Disney'a. Cars 'y są poukładane w pudełku specjalnie oklejonym w plakat z filmu. I wśród nich panuje hierarchia zgodna z ilością czasu pojawiania się w filmie. Marucha, McQuinn i Król zdecydowanie wiodą prym. Są poprzez to również najbardziej wyeksploatowane i poobijane. Ale każda "rana" na lakierze jest znana i kojarzona z konkretnym wypadkiem (noga od stołu, framuga, upadek ze p...

Fotografia ogłupia... omamia....?

Obraz
No właśnie. Sam nie mogę się zdecydować, co robi ze mną fotografia i opisywana przeze mnie wcześniej - fotonerwica . Niby mam już na krzyżu cyfrę zaczynającą się od 3 i to powinno być gwarantem jakiegoś umiejętnego łapania dystansu do pojawiających się w głowie pomysłów, a co najmniej zmuszać do głębszej analizy te nagłe przebłyski, ale tak nie jest. Przykład? Proszę bardzo. Jest sobota. W końcu nie zaczynam dnia od nerwowego szukania wzrokiem budzika, który to zazwyczaj pokazuje godzinę na minute przed ustawionym alarmem, nie idę człapiąc papciami do pokoju Młodego, by go ubrać i nie myję twarzy myśląc czy dzisiaj pojechać "górą" czy "dołem", bo pada i mogą być korki. Sobota, to ten dzień wspaniałej porannej bezmyślności. No więc w taki dzień, nagle przebłyskiem fotograficznej jaźni wpada mi do głowy pomysł na sesję i co robię...? Bez zastanowienia i bez uszanowania swoich 3x lat wysyłam sms'y do wizażystki i kumpeli czy nie mają ochoty pobawić się w fotografię...