Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 13, 2010

Hop, hop... przeskocz siebie...

Obraz
Wpadł mi w ręce grudniowy numer brytyjskiego GQ. Generalnie wziąłem go, bo na okładce była Nicole Kidman - bosko śnieżnocera kobita - a gdy już zobaczyłem, że zdjęcia robił Peter Lindbergh to szybko wertowałem strony. Już widząc okładkę, zapaliła mi się pomarańczowa lampka, że coś jest nie tak z tym autorem zdjęć. Nieufnie zajrzałem na następne zdjęcia i.... no i... i foty jak foty. A stwierdzenie - foty jak foty - w stosunku do zdjęć Lindbergha, to trąci lekko bluźnierstwem. Ale faktów się nie da oszukać. Te zdjęcia (których nie mogę w sieci namierzyć) są po prostu takie sobie mocno. Wręcz bardzo takie sobie i gdyby nie twarz Nicole, to nie wiem czy zauważyłbym w ogóle tę sesję. I powróciło do mnie odwieczne stwierdzenie/pytanie stawiane zwłaszcza przez niektórych życzliwych kolegów po kolejnym opublikowanym zdjeciu (tak Miłosz) - no i nie przeskoczyłeś siebie iczek (lub wersja: i jak teraz przeskoczysz siebie?). Czym jesteś wyżej, tym więcej wymagają. Tak mnie uczyli w szkole. Tak ch...