Tym materiałem zamierzam otworzyć cykl prezentacji fotografów, których twórczości nie lubię i często nie rozumiem. Nie znaczy przecież to jednak, że nie powinniśmy znać zdjęć, które są inne od tych naszych ulubionych. Znać je warto, a nawet trzeba. Poza tym... szanuje prace innych. Na pierwszy ogień idzie Kuba Dąbrowski .... Mówi się, że jeśli zdjęcia wywołują skrajne emocje, to znaczy, że coś w nich jest. Oczywista oczywistość. Nic tak nie przyciąga, jak kontrowersja. Znam stronę Kuby od paru lat i z początku kibicowałem taki fotografiom. Z biegiem czasu nastąpił u mnie odwrót o 180%. Nie mogę znaleźć prawie nic, co powodowałoby u mnie jakąkolwiek pozytywną reakcję na tego typu zdjęcia, bo wpisują się one w ten nurt niedbałości, "przypadkowości", strzałowości, który nie może odnaleźć we mnie swojej estetyki. Ja wiem, że to nowy nurt, że nowe spojrzenie na portret, że chwytliwe to w gazetach i ciasne portrety przywalone mocną żarówką są jak haczyki bo z zasady nie robi się ta...
Komentarze
Nagimnastykował się nieźle z tymi suwakami ;)
W poprzednim twoim poście pokazałeś fotografie Ursa Bernharda - takie zdjęcia to są prawdziwe portrety. Pozwalają w jakimś stopniu poznać, "dotknąć" osoby na zdjęciu. A to? Ja nie wiem, co to jest.
No i podobnie jak Aseptyczny lubie Bonobo ;]
Właśnie teraz mi się przypomniał twój wpis Iczku na tym blogu o "wytycznych dla printerów"...
dokładnie ten rysuneczek:
http://1.bp.blogspot.com/_px3l-ty6LwE/Swu_wdEuzZI/AAAAAAAACiY/tcPjIWK61R8/s320/avedon.jpg
Pamiętam też jak urządziłeś "łapankę" na Asię Kustrę..
Dziś czytam wersy pełne płaczu "to nie mój czas"...
... i muszę przyznać Ci rację..
Trochę więcej pokory , trochę więcej szacunku dla pracy innych..
Założę się o cały twój sprzęt że za tydzień , miesiąc czy kwartał znów napiszesz że widziałeś w gazecie zajadając hamburgera , zdjęcia kogoś kto używał photoshopa.. ;] Plując sobie w brodę że kolejne zlecenie i kolejny hajs przechodzi koło nosa :)
Może już czas schować te drewniane klamoty do piwnicy i zakupić licencję na nadchodzącego ps'a?
Pozdrawiam zawsze sztywnych , złośliwych i zawistnych użytkowników wielkiego formatu 5!
Aseptyczny głowa do góry!
Iczek, nie wiesz ile z tych wspaniałych portretów Avedona i innych ikon fotografii było poddawane obróbce w ciemni. Nie potrafisz tego stwierdzić. A wiesz dobrze, że to jest rzeczywistość. Teraz prościej, taniej i szybciej można pokazać nierzeczywistość dzięki PSu.
Ja również uważam, że prawdziwy portret musi być zrobiony na filmie. Tak już jest. Ale osobiście nie neguję pracy i pomysłów innych ludzi.
"prawdziwy portret musi byc zrobiny na filmie" no to jest już totalna bzdura ... a prawdziwy film musi byc niemy ... a może prawdziwa kobieta nie powinna golić pach ... kolego Jakcie ...PRAWDZIWY PORTRET ... A CO TO TAKIEGO ? Zawsze myślałem, że artyści, ludzie wrażliwi, otwarci są na inne spojrzenia, nowe, co najwyzej pokręca głową ... a ty PRAWDZIWY PORTRET ...
LUDZIE! Iczek pokazał - ok
OBEJRZELISCIE - OK
ALE NIE KOMENTUJCIE BO SIĘ KOMPROMITUJECIE.
Marek z Krakowa
A jesli chodzi o sama obrobka, to bardzo tradycyjna i zachowacza moim zdaniem. Tylko, ze ja zatrzymalbym sie gdzies w okolicach 2 minuty.
Jak dla mnie "swieta wojna" troche powoli mija sie z celem. Jak ktos lubi cyfre to niech robi cyfra, jak analoga to czemu nie analogiem. Bo jakiego to on medium uzyje do swojej wypowiedzi to juz jest jego sprawa.
To tak jagby malarze mieli sie caly czas klocic o to, czy malowac akrylem czy olejem. Po co to wszystko ?
Ja mam cyfre i analoga, i dlugopis tez mam i troche farb. No i na pianinie zaczynam grac ;)
Ale fakt faktem ze przy pomocy PS o wiele latwiej zrobic cos z niczego.
pozdrawiam
Jacek
ps. Nie wiem czemu Iczku, ale jak zaczynalem Ciebie czytac dzialo sie tu ciekawiej troche...
http://aseptyczny.blogspot.com/2010/02/aseptyczna-sztuka-portretu-wg-fotoiczka.html
z tego wszystkiego wole juz Oskara ;)
Jacek
"wszystko ok, realizacja wizji wymaga używania różnych narzędzi, może to być PS, czy ciemnia, wszystko jedno"
to twoj komentarz z przed 2 miesiecy, cos sie zmienilo u Ciebie? Mam wrazenie totalnej zmiany pogladow ;D
Z igły widły.
Michał W.
nikt przecież nikogo ni razu nie ugryzł? czytajcie ze zrozumieniem..
tak się dzisiaj pod prysznicem zastanowiłem nad pomysłem wrzucania zdjęć do każdego z serwisów foto.. wrzucamy zdjęcie i miniaturkę oryginalnej pracy..
liczył bym na spadek o 90% wrzucanych ze wstydu zdjęć i o 90% wzrost jakości łącznej serwisów : )
nikt tu nie jest zacofany, wszyscy idziemy z duchem czasu, ale pasje mamy ulokowane w innych przestrzeniach.
Ja wole "czuc" osobe wystepujaca na fotografii i to mi sie wlasnie udaje na tradycyjnej odbitce -tradycyjnie stworzonej :) lubisz plastik? Pij z plastiku, ja jednak wole pellergino ze szklanej flaszki.Lilly
zamiast kłócić się, chodźmy na wódkę : )
...
W sprawach retuszu ogólnie, polecam artykuł w 31 numerze "Kwartalnika Fotografia" - Andre Gunthert "Bez retuszu. Historia fotograficznego mitu", s. 93-101
Tak przy okazji tematu...
Pragnę przypomnieć wszystkim, że blog to w co najmniej 50% (a może i nawet 75%)
komentatorzy właśnie.
Oczywiście posiadam moc właścicielską i moderującą poniekąd, ale to WY budujecie obraz
komentarzy.
Ktoś napisał "drastyczny wpis", ale jaki on jest drastyczny?!
Czy ja napisałem coś, że to jest gówno, że syf, że nienawidzę PS lub cyfry?
@Jarek - co to za gadanie, że Cie to irytuje? Bycie tutaj Cie irytuje? To co chcesz aby Ci
napisał? Że fajne jest fajne, że koń jest podobny do krowy tylko ma dłuższe nogi?
Ty sie irytujesz i nadal komentujesz///?:)
Co do wojen i wojenek... please... naprawdę mi przykro, bo ja po prostu znajduje coś co
mnie porusza (polecane galerie), denerwuje (nieudolni autorzy) lub po prostu zastanawia
(portrety making off).
\
Po raz kolejny słuchanie utyskiwania, że "kiedyś to się fajnie czytało" nie bierze mnie.
Jak zrobię wpis o świetnym fotografie, to co najwyżej 3 osoby napiszą, a jak ktoś poleci
dobrego polskiego portrecistę, to się po nim jeździ jak po łysej kobyle. Nie wiem czemu?
Raz Wam sie chce, a raz się Wam nie chce...
I ja to akceptuje.
Więc zanim ktoś ponownie napisze, że "kiedyś było fajnie" - niech się zastanowi czego
chce!
Pod postem jest 25 komentarzy.
Czy do cholery, to ja je napisałem?
Ja nawet tonowałem wypowiedzi. Naprawdę jestem czasami zdezorientowany postawą części
stałych bywalców.
A co do meritum - mnie to powiewa ile Aseptyczny użył suwaków by zmienić kolor bluzki
modela. Ja po prostu założyłbym mu bluzkę w kolorze, jaki chcę na zdjęciu i tu zasadza się
cały wic!
A zabiegi, których dokonał z jego twarzą, bym ustawił w 8 minut w studio z wykorzystaniem
1-2 blend i okna.
To chciałem powiedzieć. I nie uważam wcale, żeby to było hardcorowa obróbka. Ja po prostu
nie kumam, po co ją zastosowano do tak w sumie prostego zdjęcia?!:) Bez urazy Aseptyczny
:). Naprawde nie mam nic personalnie... :)
Temat bardzo mi się podoba, ale widzę tu dwa zupełnie inne problemy.
Pierwszy to pytanie czy to jest w ogóle portret? No bo jak tak, to piwo dla iczka, bo inwazyjne działanie programu sprawiło, że młody, kolorowy facet o jasnym i "otwartym" robi sie w try-miga smutny, melancholijny i - co tu nie mówić - trochę przygnębiający...
No ale jeśli założenie było inne na samym początku, to piwo dla Aseptycznego, no... a chyba było inne - skoro autor z góry założył, że ta "paszportówka" posłuży mu za tworzywo do pamięciowej rekonstrukcji zupełnie innej rzeczywistości ( obóz ) .
No ale jest druga sprawa: czy jest to tylko test możliwości programu, tak modny dziś ( wręcz popularny ) ruch graficzny i recykling pewnej zastanej formy czy zdjęcie to żyje swoją własną treścią? W kontekście wpisu na blogu, tej uzupełniającej narracji o odległym o 20 km Auschwitz i charakterystycznej estetyce zdjęć obozowych - wydaje się, ze tak... w tym sensie to faktycznie mógłby być "portret nieistniejącego człowieka" ( choć zover pewnie co innego miał na myśli ), ale przy tym pojedynczym obrazie nie jestem pewien czy wiekszym natchnieniem była tu ta "druga rzeczywistość" czy techniczne możliwości tkwiące w programie. Zwłaszcza, ze kolega intensywnie dochodzi do granic zastosowania niektórych opcji ( np światło/ cień - na innych zdjęciach. Jezeli więc ta druga okolicznosc miała miejsce, to wtedy piwo zostaje dla mnie.
Pozdr
Tomek Pawłowski
Bohater w pustej izbie leży na łożu w rozchełstanej koszuli i z trudem łapiąc powietrze wodzi błędnym wzrokiem po ścianach. Ostatnim tchem dyszy: "Mój czas minął". Głowa ciężko opada na poduszkę, puste oczy skierowane w sufit. Zaciemnienie. Napisy końcowe. Cztery nominacje do Oskara.
Jeśli nie podobają Ci się takie zabiegi w PSie i umiesz zrobić takie oświetlenie światłem z okna i dwoma blendami to nakręć film instruktażowy i wrzuć na bloga. Ja chętnie obejrzę, co więcej, chętnie skorzystam. Promuj swoje metody a być może młodzi ludzie czytający twojego bloga zdadzą sobie sprawę, że PS nie jest jedyną drogą. Bo na razie to tylko narzekasz i nie oferujesz nic w zamian.
Michał W.
Michał W.
Pzdr
ostatnio kolega mi pokazywał jakiś patent na ostrzenie w PSie, jakieś maski trza robić, coś kopiować i łączyć !!! to ponad moje siły :)
co ja na to poradzę, że nie ogarniam?
za to pomiędzy powiększalnikiem a maskownicą to ina inszość.
i o czym to świadczy?
jestem gorszy, czy lepszy?
ale jedno wiem... wiem, że tworząc w analogowy sposób dokonuję aktu jednorazowego, niepowtarzalnego.
nawet kiedy robuię dokładne notatki i przecowuję wycięte maski, to wiem, że robiąc kolejne powiększenia każde będzie inne, wyjątkowe...
a to lepsze, czy gorsze?
dla nie lepsze...
Kto zaczyna z PS, prędzej czy później zapada na chorobę "lepiej więcej PS niż za mało" chwilę później już nie widzi, że więcej staje się za dużo; byle ryska, skaza (którą analog by pięknie uwydatnił i stanowiłaby punctum) jest czymś "ble" i potraktowana stempelkiem.
To choroba Iczku, tak ja to traktuję. Gdy widzę świetne kadry pomalowane kredką czy wygłaskane, bez plamki naciągnięte twarze aż trzeszczy -żal mi. Tu tej świetnej twarzy mi żal, na pospolite potraktowanie, bo to nic wyjątkowego poruszać suwakami, cofnąć, wkleić, załatać...
(Jak zwykle nie wie czy trafnie napisała co myśli) Sol.
Yoonson - jesteś gorszy...!:)
Czytam i zastanawiam się nad Waszymi komentarzami, pijąc sok…100% sok… z koncentratu zagęszczonego, aromat identyczny z naturalnym. Szanowny Iczku, Fotografia, o której piszesz pamięta czasy kiedy w samochodach drewniane elementy produkowane były z… drewna, chleb pieczony z mąki a łańcuchy choinkowe robione były w domu a nie w Chinach. Czasy się zmieniają, zmieniają się rozwiązania i mody a kreują je również ekonomiści. Polecam do przeczytania „Zakupologię” Martina Lindstroma. Daje do myślenia.
Z pozdrowieniami PJJ
P.S. …a burza fajna wyszła:) z twarzą zamaskowaną filmem światłoczułym czekam na dalszy rozwój wydarzeń;)
The Best Poker Sites for 벳 365 가상 축구 Real Money 해외사이트 2021 · 1. Caesars Poker – Best Overall Poker Site for 포커 룰 Real 블랙 잭 사이트 Money · 2. Ignition – Best Poker 스마일 토토 Site