"Zacięcie papieru..."
Taki komunikat wyskakuje regularnie na drukarce biurowej. Uwielbiam, te klimaty korporacyjne...
Dwadzieścia osób na piętrze, a nikt nie usunie tego zacięcia...
HelpDesk się kłania i za parę dni może podejdzie smutny pan i usunie kawałek kartki wyrwanej zanim została zadrukowana...
Mam wrażenie, że podobnie bywa z moim fotografowaniem. Wyrywam ja z głowy jakieś kolejne pomysły, ale coraz częściej zapala mi się kontrolka "Zacięcie papieru..." Oczywiście w odróżnieniu od biura, ja naprawę zaczynam od razu, ale zdaje mi się ostatnio, że rolki prowadzące się mocno zatarły.
Co załaduje głowę nowymi pomysłami i zaczynam "drukować" kolejne zdjęcia, to ponownie komunikat się pojawia na ledzie.
Nie pomagają najlepsze informatyczne rozwiązania w typie twarde resety, wyjmowanie kabla itp... Nie pomagają wizyty u kolegi Gógelskiego, który dysponuje jak zawsze niezmierzonym zapasem zadrukowanych już przykładów fotograficznych innych autorów.
Swoją drogą to ten Gógelski jest naprawdę obrotny. Za każdym razem gdy go odwiedzam, on skubany pamięta co poprzednio brałem i od razu podrzuca mi podobne wątki. Jak to jest do cholery skonstruowane...?
Czasami mi się wydaje, że Gógelski zna mnie lepiej niż moją żona, która w sumie zna mnie najlepiej :) Na dodatek, wszyscy znają adres Gógelskiego... szok!
Ale to mała dygresja miała być...
Wróćmy do tego papieru... i kontrolki.
Wszyscy wiemy, że nowy sprzęt nie zacina się tak często jak zużyty.
Czy fotograf zużywa się proporcjonalnie do urządzeń hardware?
Taka oto Leibovitz pokazuje kolejną już w swej karierze sesję hufców nowego prezydenta USA. I mam wrażenie, że jej też pali się od dłuższego czasu lampka "Zacięcia papieru...".
Jakoś ostatnio generalnie odnoszę wrażenie, że "zacięcie" obejmuje coraz szersze kręgi. Mało rzeczy mnie zaskakuje. Coś, co niektórzy nazywają "własnym stylem", zaczyna przypominać powtarzanie się raczej...
Też na to cierpię...
Znacie metody na "Zacięcie papieru..." ?
Królestwo za metodę!

.
Komentarze
A gdzie słynne: tego fotografa znać trzeba ?:)
Nie ma możliwości by nie obcować z Gógelskim.
Nie umiem się aż tak zresetować..:(
Ech... gdzie tego Linuksa ściągnąć można..?:)
nic się nie klei w tym ujęciu. jedynie dobrze ilustruje wpis :/
jarek dobrze podsumował z tą gablotą
ICZEKKKK!!! OBUDŹ SIĘ, BO POTRAFISZ A NIE CZYNISZ!!!
Co to jest koncert zyczeń?:)
A Jarek jak go odwożę z imprezy moją gablotą, to zawsze mówi, ze fajne foty..
Poczekamy Jarek... Ja Ci dam gablotę! :)
;)
można by jeszcze pociągnąć temat, ale wystarczy.
a kolani też jest nudy :)znaczy się jego foty.
anna r.
Masz racje! Internet zbija w nas cos.
I więcej narzekacie, tym bardziej mi sie podoba...
Że sparazuję klasyka: Iczku i Aparacie Iczka! Nie idźcie tą drogą! :-)
Na szczeście...
Tylko ciut wiedzy potrzeba i znajomosci rozkladu swiatła :)
Niestety - mam chyba dokładnie to samo. Zacięcie papieru. Teoretycznie zero pomysłów. Nagle widzę czyjes zdjęcie - i "to bylo tak proste..." i szlag człowieka trafia na to zacięcie ;)
Do tego - owszem nawet coś tam porobię. A później to leży i leży na dysku, czy negatywie.