Najlepsi na najlepszym...
Ponoć najlepsi pracują na najlepszym sprzęcie. A robią to tylko po to, by zrobić na złość tym cymbałom, którzy mówią, że prawdziwe i artystyczne zdjęcie nie wymaga zaawansowanego sprzętu i technologii.
Ponieważ mój stosunek do takich banialuków zawsze był jednoznaczny więc niedouczonym matołkom szukającym spełnienia w pracy pudełkiem od zapałek mówię zdecydowane: mylicie się :)
Podstawową zasadą w fotografii, jak i innych sztukach wymagających technikaliów jest... niezawodność. Za niezawodnością idzie zazwyczaj prostota, bo to ona bywa gwarancją niezawodności. Niestety, tak to już jest, że obie te rzeczy gwarantuje najczęściej sprzęt najdroższy :) Życie Panie.
Filmik reklamowy Profoto pokazuje, że najlepsi uwielbiają chwalić się współpracą na najlepszymi. Wiecie jak to jest: fajny fajnego lubi...

A ja z krótkiego i amatorskiego doświadczenia ze sprzętem fotograficznym mogę tylko powiedzieć, a właściwie potwierdzić starą prawdę, że biednego nie stać na tanie (czytaj: gówniane) rzeczy.
Pisze tak o tym, bo Profoto dotychczas, a może i nadal traktowany był jako sprzęt najdroższy i raczej już dla zawodowców. Firma niemniej pewnie też odczuła silny atak chińskich produktów, które wprost zalały rynek w ciągu ostatnich 2 lat. Wielcy producenci muszą więc szukać tańszych rozwiązań. I Profoto wprowadza na rynek serię dla beginnerów niby: D1. Na YT jest cała seria filmów z tymi lampami.
A oto ceny US dla początkujących wedle Profoto:)
- D1 250 $969.
- D1 250 AIR $1,069.
- D1 500 $1,069.
- D1 500 AIR $1,179.
- D1 1000(AIR only) $1,669.
Komentarze
:)
lampy zawsze można amatorsko nabyć. widziałem kiedyś ładną sesję robioną bodajże 10 ruskimi starymi lampami. doprowadzasz DC 3V i kablem wyzwalanie. tandeta, ale działa a kosztuje grosze. żebym jeszcze miał większy pokój :(