To se jednak wrati... Polaroid PoGo
Ludzie!
Jakże piękne są jednak losy technologii. Ona zawsze robi koło i prędzej czy później wraca do najlepszych i najprostszych rozwiązań.
Oto firma Polaroid powraca na scenę z "nowym" pomysłem. Polaroid PoGo - ma być wężem kusicielem dla tych, którzy chcą mieć druk zaraz teraz.
To wiszące na jabłoni technicznych nowinek jabłko skusi chyba jednak nielicznych. Pomimo tego jednak śmieje mi się mordka, że stare rozwiązania znajdują swoją kontynuację w nowszych odsłonach.
Dla mnie oczywiście to przerost formy nad treścią, bo te obrazki są straszliwie plastikowe na razie...
A poza tym płacić 200usd za aparat z plastiku, skoro można mieć SX-70 :)
Komentarze
Rozmiar tych wydrukow jest nieco smieszny - 2x3" - to jest mniej niz zdjatko z filmu 600. A jeszcze z innych ciekawostek, to pogo jest w stanie wypluc 20 wydrukow na komplecie baterii - pewnie w warunkach laboratoryjnych - w realnym warunkach jak wydrukuje 15 to bedzie dobrze.
W kazdym razie, ja nie podzielam twojego optymizmu. Dla mnie to jest tylko bezsensowny ostatni gwozdz do trumny tej firmy. Badziewie, ktore poza natychmiastowoscia nie ma nic wspolnego z genialnym dziedzictwem Dr Landa, ktorego wynalazki sa nasaczone sprytem, inteligencja i specyficznym indywidualizmem, ktory zawsze wyroznial produkty Polaroida z calego fotograficznego swiata.
Gdyby wznowili produkcje swoich sztandardowych materialo i zaczeli sprzedawac za 1/2 ceny z ebaya, to zarobiliby pewnie 10 razy wiecej niz za to SROGO POGO.
Dzieki Jarek, ze wszystko ładnie wyłuszczyłss :)
Chyba tylko na polke, bo do niczego innego, niestety.
Oddam swoja cyfrowke za 10 opakowan Time Zero.
Tak pytam, dla podtrzymania rozmowy...
@[rK] E tam, z szescseta mozna calkiem fajne rzeczy zrobic w SX-70. A juz Fuji FP100C w Automaticu za 10 dolarow, to juz w ogole cuda wianki.
"Mazac" sie nie da.