Dzień bez wpisu....
... dniem straconym.
Prawda głęboka w tym jest, bo jak Was opuszczę na dzień lub nie daj boże na półtora, to czuję się jak zdrajca. Dlatego staram się jak mogę, aby Was zatrzymać przy mnie i proponować dyskusje na każdy temat fotograficzny, bo okazuje się, że wielu z nas ma te same przemyślenia, problemy i pomysły jeśli chodzi o fotografię.
Po tym małym wstępie... a nawiązując do tytułu... chciałbym zwrócić Waszą uwagę na wpis Rudolfa o braku weny.
Poniżej zamieszczam anty-wpis:
Od wielu lat wiem, że coś ze mną nie tak jest. Od tygodni znajduję w necie same dobre zdjęcia, nie mówiąc już o wystawach, które odwiedziłem, a kilka dni temu zauważyłem w czasie spaceru po Starówce, że patrze podobnymi kadrami jak te widziane fotografie - wszystko warte rejestracji.
Nawet nie ma znaczenia, że jestem dziś malinowy, ostatnie dwa dni zapierdalam w firmie jak mały motorek!
Nie interesuje sie kryzysem wieku średniego, który powinien mnie już dopaść, po prostu chłonę te wszystkie wspaniałe rzeczy wokół mnie we wszystkich odwiedzanych miejscach.
W każdym razie nie chce zmieniać tego nastawienia do świata, w szczególności nastawienia mojego do fotografii. Na szczęście nie korci mnie aby kupić jakąś beznadziejną cyfróweczkę. Bo potem zaraz przyszłoby mi do głowy zmajstrować jakiś myk, aby kadrować w kwadracie, a to już paranoja jest, a nie pasja :) Niektórzy przyklejają czarny plaster na LCD... Koszmar :(
Prawda głęboka w tym jest, bo jak Was opuszczę na dzień lub nie daj boże na półtora, to czuję się jak zdrajca. Dlatego staram się jak mogę, aby Was zatrzymać przy mnie i proponować dyskusje na każdy temat fotograficzny, bo okazuje się, że wielu z nas ma te same przemyślenia, problemy i pomysły jeśli chodzi o fotografię.
Po tym małym wstępie... a nawiązując do tytułu... chciałbym zwrócić Waszą uwagę na wpis Rudolfa o braku weny.
Poniżej zamieszczam anty-wpis:
Od wielu lat wiem, że coś ze mną nie tak jest. Od tygodni znajduję w necie same dobre zdjęcia, nie mówiąc już o wystawach, które odwiedziłem, a kilka dni temu zauważyłem w czasie spaceru po Starówce, że patrze podobnymi kadrami jak te widziane fotografie - wszystko warte rejestracji.
Nawet nie ma znaczenia, że jestem dziś malinowy, ostatnie dwa dni zapierdalam w firmie jak mały motorek!
Nie interesuje sie kryzysem wieku średniego, który powinien mnie już dopaść, po prostu chłonę te wszystkie wspaniałe rzeczy wokół mnie we wszystkich odwiedzanych miejscach.
W każdym razie nie chce zmieniać tego nastawienia do świata, w szczególności nastawienia mojego do fotografii. Na szczęście nie korci mnie aby kupić jakąś beznadziejną cyfróweczkę. Bo potem zaraz przyszłoby mi do głowy zmajstrować jakiś myk, aby kadrować w kwadracie, a to już paranoja jest, a nie pasja :) Niektórzy przyklejają czarny plaster na LCD... Koszmar :(
Komentarze
Na jaki temat "fotograficzny" proponujesz dyskusję? Wyższości cyfrówki nad średnim formatem? - Jeśli tak, to moim zdaniem próżne gadanie.
Ludzie bez poczucia humoru niestety są smutni.. :)
Świat wyda się Wam lepszy...
Kurde... ile trzeba mieć dobrych zdjęć żeby takie zaplecze samo się pojawiło?:) ::)