Autobusy rzemieślników...
Toczę mailowo bardzo ciekawe dyskursy fotograficzne z Sarniakiem. Wymieniamy poglądy i zastanawiamy się wspólnie nad sensem całej tej fotografii. W trakcie tych szybko pisanych maili, bo robotę w końcu zrobić w biurze trzeba, wpadamy często na bardzo ciekawe porównania i metafory :)
Jednym z dzisiaj wymyślonych jest takie oto stwierdzenie, skąd inąd bardzo mi się podoba. Opisowo troche po wyjęciu z kontekstu wygląda to tak:
Zawsze są wyjątki od zasady, że na "wielką" fotografię trzeba mnóstwa kasy i to właśnie te wyjątki zazwyczaj pchają te maszynę artyzmu i rozwoju sztuki fotograficznej do przodu,
bo na zapleczu prawdziwej sztuki zawsze stoją autobusy pełne rzemieślników, którzy utrwalają to, co stworzyli tacy jak Rui Palha ... :)
Komentarze
El
Miłosnik fotografii ulicznej.
Z pewnością, z całym szacunkiem, Rui Palha "Ameryki nie odkrył" ... Wielu siedzących w autobusach ma więcej do powiedzenia ...
Całkiem serio to piszesz? Dla mnie manipulacja tam jest oczywista - wręcz nieudolna ( http://flickr.com/photos/ruipalha/2385302979/ ) miejscami... 8-o
A scena robienia tamtej odbitki w War Photographer... no tak, szczeka mi opadla gdy domaskowywal 3cia z kolei... ;-)
Pokażcie surowe zdjęcia Nachtweya oraz Rui Palha. NAchtway nadal zatrzyma wszystkie nagrody WPPhoto, nasz portugalski przyjacielRui Palha mógłby już na to forum nie trafić.
Ale z drugiej strony jego zdjęcia mi się podobają, powiem więcej, są piękne, tyle tylko, że trzeba zaakceptowć ten drobny "makijaż"
Ja go akceptuje choć w zasadzie sam jestem purystą w tej kwestii.