WPP 2010...
Jak co roku wszędzie trąbią.
Ale nie u mnie.
Protestuje bowiem przeciwko brutalności fotografii, która zwycięża w konkursach tego typu.
Przeraziłem się.
Od naprawdę dawna, nie widziałem tak drastycznych momentów z zabijania ludzi i wcale, ale to wcale (!) nie uważam,że jest to potrzebne.
Nie przemawia do mnie logika "pokażmy światu jak kula rozrywa mózg i chlapie on na chodnik" lub "jak zdycha Murzyn pod krawężnikiem", a naprawimy świat.
Protestuje - nie pokazując żadnego zdjęcia z tego żenującego coraz bardziej mnie, jako istoty ludzkiej, konkursu!
Gdybym miał siłę, to rozszerzyłbym ten protest na wszystkie media, ale niestety to demagogia i utopia.
WPP.... pisze o tym ostatni raz. O portretach tez nie napiszę, bo są kiepskie.
EOT.
PS
O przepraszam. Zwracam honor Denis'owi Rouvre z Francji. Jego seria "Senegalese wrestlers" podoba mi się.
Komentarze
i tu i tam sprowadza się to do jednego - ogół odbiorców fotografii prasowej to ten sam ogół, który kiedyś spijał słowa z ust Michała Wiśniewskiego, który wlepia gały w telewizor śledząc kolejny odcinek programu "Jak oni wyglądają"...
Cóż, ciężko się z tym pogodzić, ale taka nas otacza rzeczywistość, w której dyktat motłochu ma taką ,a nie inną pozycję.
Nie zmienia to jednak faktu, że czuję się i ja odpowiedzialny i zobowiązany do wytykania tego światu.
...
jak krzyk na pustyni
...
Sumienie narodów łączysz z prostym faktem pokazania spermy i krwi.
Moim zdaniem mieszasz jednostki miary i zasłaniasz się jak zwykle w dyskusji (stawiając mnie pod ścianą) słynnym "ciepłym miejscem na ziemi" i "ciepłą posadką".
Otóż widzę to zupełnie inaczej i nie wplatam tutaj wielkich idei AI czy innych organizacji...
Sorry, ale tutaj mamy inny punkt widzenia... po prostu dla mnie to festiwal przemocy rodzący we mnie i moich bliskich odrazę do... uwaga ... fotografii. :(
A to zły stan.
Tylko tyle... i aż tyle.
Chyba byłbyś naiwnym dzieckiem wierząc, że oni wskazują naprawdę "ważkie" momenty w historii świata.
Oni wskazują to, co w opinii prasy, wydawców, polityków (!) było na tyle ważne aby wysłać tam reporterów :)
Tylko tyle.
Ważkie losy padołu to się dzieją u mnie pod blokiem, jak sąsiedzi (o dziwo) ramię w ramię wypychają po kolei swoje auta zasypane śniegiem!:) bo gmina ma nas w d....
To jest ważne... :)
Szukałem, ale reportera AP czy Magnum rano nie widziałem... Może to też przez zaspy.... ?:)
No ale... poza tym, to doskonale rozumiem to przemęczenie fotografia prasową. Bo biją i walą na oślep ( tak jak wspomniany właśnie ś.p. Milewicz ), 24 godziny , na okrągło, tu wybuch, tam postrzał, krew i wstrząsy. Fotowstrząsy nie mają juz jednak mocy terauptycznej.
( z drugiej strony - tegorczna edycja nie jest aż tak przepełniona okrucieństwem jak poprzednie )
Pozdr.
BB
Poza tym widzę świeżość w tegorocznych wyborach jury. W dobrym tego słowa znaczeniu. Nagrodzono kilka oryginalnie zrealizowanych tematów. Wyzbyto się podejścia typologicznego, które zabiło zeszłoroczną edycję.
Ogólnie jest na czym oko zawiesić.
barabarasz
Mam wrażenie, że wracasz sentymentalnie do dzieciństwa, gdy cały naród śledził trasę podróży bananów i cytrusów, które w wielkim solidarnym darze płynęły przez ocean od naszych kubańskich braci z socjalistycznym pozdrowieniem?
pozdrowienia internetowe,
Kacper
Co do zdjęć "epatujących" krwią i przemocą sie nie wypowiem, za ciężki temat dla mnie.
Robert
A konkurs to tylko konkurs, nagrody i nagrodzone zdjęcia to wypadkowa światopoglądu i gustów jury i co oczywiste wskazują na to co dla nich ważne jako wydarzenie i obraz. Dla Ciebie to nieodśnieżony parking, dla nich to co pokazywały światowe media. Nawiasem mówiąc skoro chcesz WPP bojkotować to po prostu nie poruszaj tego tematu. Przemilcz go, to wystarczy.