Rzecz...
Nie poświęcam tego typu fotografii zbyt wiele miejsca, zarówno na blogu, jak i w mojej głowie. Być może dlatego, że uważam ją najczęściej za fotografię stricte techniczną. Pozbawioną jakiejś głębi.
Mam wrażenie, że jednak w wielu przypadkach się mylę. A nawet pozostaje w czarnej dziurze niewiedzy...:)
Fotografia przedmiotu, bo o niej mówię, może być bardzo interesująca i duchowa wręcz.
Gdy myślę o polskich klasykach to przede wszystkim mam w głowie trzyliterowe nazwisko Żak. Paweł Żak i jego malarsko-poetyckie ujęcie tematu przedmiotu:


Wygląda bowiem na to, że to jak widzimy przedmiot może zależeć od wielu czynników. Niektórzy, jak Paweł, mają widzenie rozbudowane... inne... ze złamaną perspektywą... odkrywcze w sumie.
Można też pokazywać zwyczajne rzeczy w sposób epatujący jedynie formą... jak czyni to Jody Ake - mój ulubiony portrecista kolodionowy:


Oczywiście pozostaje właśnie ta najbardziej techniczna fotografia przedmiotu, która oddaje jedynie perfekcje matrycy i PS:
Nieśmiertelne kwiatki doczekały się chyba największej ilości fotek still life...


Oczywiście istnieje miliard innych ujęć przedmiotu. Tylko napomknąłem o tym temacie, bo w sumie przedmiot gadać nie może... :)
A na koniec zagadka...
Jaka budowla jest najczęściej wykorzystywana jako przedmiot/tło w fotografii fashion i kosmetyków...?:)
Komentarze
Oczywiście, że wieżyczka z Paryża.
No tym razem, nie ma nagród :(