Fotograf NN... Frank Petronio


No jest coś w tych zdjęciach, co skusiło mnie aby ściągnąć portfolio w PDF i odpalić w trybie full screen i... popłynąłem.

Jakaś przedziwna mieszanka kiczu z naturalnością i prostotą. Ironia się wylewa - bajer!
Złapało mnie więc Wam polecam Franka Petronio i jego pomysł fotografowania amatorek.



fot.: Frank Petronio x3





Komentarze

Piotr, zassalem z ciekawoscia obejrzalem. Przyznaj sie bez bicia, ze dales sie zlapac na te polaroidowe ramki, w ktore sztucznie powklejal cyfrowe szoty ;)
iczek pisze…
Ha!

A zwróciłeś uwagę, że nie napisałem nigdzie że daje link bo gość robi na LF...:! :)

Pierwsza rzecz jaka mnie rozśmieszyła to te znaczniki LF na trixie :) Używam tych materiałów i wiem, ze te znaczniki tak nie wyglądają :) Poza tym, część chyba robiona stemplem :)

Poza tym, te ramki są wszystkie takie same :)

W tym sensie więc pozostałem czujny.

Co nie zmienia faktu, ze są urocze te "modelki" :)
iczek pisze…
Acha - to nie są polaroidowe ramki! :)
acha ja wiem, ze nie polaroidowe no ale sam wiesz, no z tym takim wielkoformatowym za(d)cieciem ;)) pozdrawiamy Rycerza ;)
krzychu pisze…
mnie kolega Frank nie poruszył.
wujek db... pisze…
Pamietam zdjecia Franka, ale glownie za sprawa doslownie kilku klatek i fajnych modelek ;) Fakt, bywa ciekawie, ale juz jego "przerywniki" cyfrowe strasznie doluja...

Popularne posty z tego bloga

Powrót

Czar - czy tylko ułuda....?

Fotografowie nierozumiani*.... Kuba Dąbrowski