Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2008

C'est Si Bon...

Trochę poza fotograficznie na koniec roku... Parę dni temu wyczytałem krótką notkę w GW - zmarła Eartha Kitt. Niewielu zapewne z Was (tak młodych, jak i starych) wie kto to był i jaki dar miała od Boga. Była połowa lat '80 chyba kiedy w dużym pokoju (nie było kiedyś salonów) moich rodziców w M4 z wielkiej płyty otwierając szafkę w poszukiwaniu cukierków znalazłem poustawiane tytułami płyty winylowe mojego ojca. Adapter Fiszer pozwalał je uruchomić... :) Między płytami była piękna okładka z czarną kobietą... piosenka nr 1 to "C'est Si Bon". Włączyłem. Usiadłem. Szelest dźwigni i skrzek rysującej po płycie igły już odprężał i nagle... Dzwon w głowie. Piskliwy i ostry dźwięk wpisany w aranżacje orkiestrową... i ten głos. Ten dar od boga! Zakochałem się. Eartha Kitt była wielka. Jej wykonanie tej piosenki przeszło do legendy. Polecam Wam tę wokalistkę. Szkoda, ze już odeszła. Miłego Nowego 2009!! A to jest przesłodkie!:) PS A Youtube uwielbiam za to, że są tam wariaci zgr...

Fotograficzne kochones...

Obraz
Cha! A wcale nie! Tym, co pomyśleli, że teraz będzie o jakiś twardzielach fotografach, co to jeżdżą na wojny lub fotografują zakopani po szyje w bagnie.... od razu wyjaśniam. Będzie krótka seria spostrzeżeń na temat... fotografii mody męskiej. To jest dla mnie fascynujący temat. Dlatego zapewne, że nie rozumiem jak można fotografować mężczyzn w modzie i każda, nawet najbardziej "niby męska" poza jest przeze mnie niestety od razu odbierana jako zniewieściała. Wiem - strasznie żenujące. Ale tak mam. Przykład 1 fot.: David Armstrong No i jak tutaj mówić o męskości i kochones...? Ja rozumiem, że to może już wielka sztuka, że te "stroje" to nie stroje, a jedynie jakieś kreacje... Że model ten ma za zadanie być "brzydkim". I z podobnej bajki tego samego autora: Przykład 2 fot.: David Armstrong Jasne. Przykłady są skrajne, bo zapewne wielu z Was zna takie zdjęcia, które na sam widok od razu przywodzą na myśl klasycznego kowboja Marlboro o zachodzie słońca. Czy ab...

Pomożecie!?

Obraz
. Znalazłem zdjęcie... Czy ktoś z Was może mi pomóc określić rok, w którym zostało ono prawdopodobnie wykonane? Może uda się nam zgadnąć kto jest na tym zdjęciu? A może z tego prostego obrazu uda się nam jakąś metodą detektywistyczną odpowiedzieć na inne pytania...? Mam nawet niespodziankę noworoczną... ufunduje nagrodę w postaci albumu fotograficznego temu, kto poda najwięcej, najciekawszych informacji. Jest jeden warunek - każda informacja musi być poparta jakimś uzasadnieniem i nie może to być zgadywanie... Jeśli ktoś stwierdzi, że film szeroki przeglądany przez chłopaka w drugim planie ma odstępu między klatkami łudząco podobne do tych, które robił aparat Start, to proszę to jakoś uzasadnić :) I podać lata produkcji tego aparatu, co by uzasadnić podanie daty zrobienia zdjęcia.. :) Zastrzegam sobie nieprzyznanie nagrody jeśli danych będzie za mało... :) Bo nagroda nie byle jaka i pracy wymaga jej zdobycie.... Jeśli zwycięzca posiadać będzie już taki album, to przechodzi on na następ...

Fotoindex się ukazał...

Pojawił się właśnie w mojej skrzynce mailowej kolejny link do nowego magazynu Fotoindex . Zwyczajem poprzednim pozwolę sobie jedynie skreślić kilka słów krytyki pod adresem autorów. Może nie wszystkich, ale części... Wojtek Gepner chciałby pokazać mi Polskę przez pryzmat szkoły amerykańskiej. Te rozwalone domy, puste ulice, stare, opuszczone budynki, autobus w polu, tablice reklamowe w szczerym polu. Niestety mam wrażenie, że to jednak nie działa w naszych realiach. Po pierwsze w amerykańskiej wersji takiego reportażu, te same ujęcia są po prostu ciekawe bo inne, nieznane... tutaj magia tajemnicy ucieka i obrazki są zwykłe poprzez swoją swojskość. Wolałbym zobaczyć jakieś bardziej oryginalne ujęcie tego tematu. Poza tym, mnie bardzo razi maskowanie kolorowych zdjęć... jakoś toleruje to jedynie w BW. "Za Blokiem" Michała Kyci już na wstępie złości mnie brakiem konsekwencji. Tak jakby autor chciał za razem zrobić zdjęcia w klimacie dokumentu Brasseia i portret uliczny. Ciasne...

Kłamliwy portret...

Obraz
Co jest najbardziej socjalną częścią naszego ciała? Twarz. To ją najczęściej wystawiamy na widok publiczny i to ona odgrywa kluczową rolę w naszych relacjach społecznych. A jak wiadomo, nasze role odgrywamy zależnie od sytuacji i uzależniamy naszej twarz wygląd od stanów emocjonalnych i od warunków w jakich się znaleźliśmy. To okoliczności warunkują w 100% to jak wygląda nasza twarz, co pokazuje i jak chcemy się zaprezentować innym. Portret fotograficzny, tak czy inaczej robiony, zawsze ma jedno podstawowe zadanie - pokazać twarz portretowanego. Inaczej nie jest już portretem. Jeśli więc tak jest i jeśli założymy, że pierwsze zdania są też prawdziwe, to z łatwością wywiedziemy taką oto konkluzję, bazując na własnych doświadczeniach i udokumentowanych już wielokrotnie badaniach - że oto portretowanie to nic innego jak pokazywanie światu najbardziej zakłamanej i dostosowanej do okoliczności części ludzkiego ciała. Innymi słowy - szczytem hipokryzji człowieka jest jego własna twarz... a w...

Dostałem album...

Wydawać by się mogło, że sam album, jak i jego treść jest banalna. Że, ponieważ nie jest to sztuka, nie jest to jakieś wymyślne fotografowanie - to album ten po prostu będzie tylko prezentem. Ot fotografowi damy album... ciocia pomyślała. No i ja nie pozostając z początku cioci dłużny, też tak pomyślałem. Oto bowiem trzymałem w rekach album pt.: "Fot. Kosycarz - Niezwykłe zwykłe zdjęcia III" . Świece dopalały się na stole, płyta w odtwarzaczu rodziców robiła już trzecia pętlę, a dzieciaki powoli przecierały oczy w kącie sofy przytulając - a to Pana Bulwę, a to Tomka, a to Marka Maruchę. Czas był więc na przeglądnięcie albumu w cieniu drzewka, które się jeszcze nie sypało na karty książki. No i stało się... poczułem tą cudowną magię fotografii na odbitce, w albumie. Przeniosłem się całym sobą w lata powojenne. W lata, kiedy Zbyszek Kosycarz szalał ze swoim Rolleiflexem czy inną dwuobiektywową maszynką 6x6 i dokumentował co mógł. Bo dla mnie Zbyszek Kosycarz to dokumentalista. ...

List do K....

Kochani Komentatorzy, Się rodzi w nas wiele rzeczy. Rodzi się miłość z pierwszym spojrzeniem - czy wytrzymam. Rodzi się strach z pierwszym dzieckiem - czy podołam. Rodzi się szaleństwo pasji - czy mam zdolności. Wiele się rodzi w czasie naszych lat 20, 30 czy 60. Za każdym razem rodzi się to wszystko w naszej głowie i sercu. Tak samo rodzi się w nas każdy kolejny kadr, którego stajemy się ojcem, matką. Tak samo zadajemy sobie pytania: - czy wytrzymam w pasji - czy podołam wyzwaniom - czy mam zdolności do fotografowania. Tak samo. Trzymajcie się swojego czasu i przysłony ustawionej na aparatach Waszych serc, dusz i oczu. Trzymajcie się światłocieni Waszych marzeń. Trzymajcie się.... Łączę wyrazy szacunku i wdzięczności za wszelkie komentarze, Wasz Iczek. Boże Narodzenie, Gdańsk 2008

Gdańska Galeria Fotografii.... kobieta mnie bije...!

Na szczęście! Tak, mam wrażenie, że to szczęście iż nową szefową Gdańskiej Galerii fotografii została Małgorzata Zwolicka. I wcale nie chodzi o to, że ją znam. Bo jej kompletnie nie znam. Wiem tylko, ze kończąc liceum plastyczne w Orłowie zrobiła dyplom fotograficzny pt.: "Łóżko". Niemniej z perspektywy ostatnich 5 lat, mam wrażenie, że wszystko co ulegnie zmianie wokół Galerii będzie na plus. Po latach niepodzielnych rządów Stefana Figlarowicza, galeria ma szansę wreszcie wrócić z przeszłości... to będzie długa podróż. Mam nadzieję, że zapowiadane zmiany, które Małgośka wypowiedziała w artykule w Gazecie Trójmiasto okażą się prawdziwe, i że należy ona do kręgu silnych i pewnych kobiet z ligii. Bo... "Liga broni, liga radzi, liga nidgdy cię nie zdradzi!" ;) Trzymam kciuki i czekam na pierwszą wystawę... A już mam pierwszy postulat, aby galeria wyszła z tego jednego małego pomieszczenia na jakiś wiekszy metraż...!

Zdjecie Roku... mam i ja....

Obraz
Ponieważ na koniec roku wszystkie agencje i serwisy internetowe robią istny festiwal "najlepszych" w ich ocenie zdjęć z mijającego roku, proponuje abyście i Wy - Ci, którzy czytają tego bloga - mieli takie poletko. Z jedną różnicą! Prosiłbym Was o podawanie w komentarzu jednego linka do JEDNEGO zdjęcia, które znaleźliście w tym roku i wywarło na Was największe wrażenie. Zakochaliście się w nim lub popłakaliście się patrząc na nie. A może nawet znienawidziliście medium jakim jest fotografia patrząc na nie. Nie musi to być zdjęcie zrobione w tym roku, chodzi o takie, które Wy zobaczyliście pierwszy raz w 2008 roku. Zapraszam do wspólnego wspominania. Zdjęcia z linków będę przyklejał do treści posta wraz z podpisem linkującego. A więc jeszcze raz: - podajecie jeden link w komentarzu do zdjęcia (jednego) - zdjęcie najważniejsze dla Was w 2008 roku - niekoniecznie zrobione w 2008 roku, ale odkryte przez Was w tymże - można dodać krótki opis (max 2 zdania) - koniecznie podać autor...

Mierz zamiary na siły....

Dokładnie tak, a nie odwrotnie. Nie do końca wiem, czy ja dobrze odczytałem całe to przedsięwzięcie mojego Guru fotograficznego - Eugenio Recuenco , ale zobaczcie jak robi się teledysk za pomocą Canona 1ds... :) Tutaj backstage: Making Of Beatriz Luengo by erecuenco A tutaj efekt końcowy: BEATRIZ LUENGO Pretendo Hablarte by Amelia64 O ile dobrze widzę, to są to sklejone zdjęcia seryjne... nie jest to kręcone kamerą... !!! Zobaczcie jakie środki angażuje się w tego tylu sesję foto... nie wiem tylko czy to nadal sesja foto..?

Sprzętowo... obyczajowo...

Unikam pisania o sprzęcie cyfrowym, a przynajmniej staram się, bo nie znam się już na tym. Wszystko, co się dzieje wokół aratów cyfrowych przegoniło mnie już trzy razy i głupio mi wyłuszczać się nad wyższością X nad Z, bo za cholerę nie przyswajam treści ukrytych za kolejnymi danymi technicznymi... Po prawej stronie tych specyfikacji są zazwyczaj cyferki, które się zmieniają w górę i na ich podstawie koncern X zarabia o 15 milionów dolarów netto więcej niż koncern Z, który umieścił w jednej rubryce gorsze (niższe) wyniki. Niemniej trafiają czasem do mnie, przesyłane przez życzliwe osoby informację na temat tego, co się dzieje, i że właśnie wyszło coś nowego, fajnego z zakresu profi. Nie żebym czuł się profi, ale po prostu tylko ta półka może ew. wzbudzić we mnie jakieś emocje. I tak najpopularniejszym słowem obecnie w świecie digital photography stało się złożenie "czarne punkty". Bosz... jakiś tam następca 5D okazał się na tyle "zły" i "felerny", że przy ...

Fotografowie NN... Magda Lipiejko

Obraz
Wszyscy, którzy choć trochę interesują się fotografią modową czy też fashion, zapewne znają Magdę Lipiejko vel June Miller (blog). Jeśli jej nie znają to tak naprawdę nie interesują się fotografią mody czy też fashion :) Estetyka Magdy jest usytuowana gdzieś pomiędzy miękkim, jeszcze ciepłym naleśnikiem polanym sosem klonowym a wilgotną i zimną napoleonką z bitą śmietaną, której ugryzienie powoduje delikatne wylanie się zawartości na usta uruchamiając odruch oblizywania się. Ciągłego... Jest zdjęcia są smaczne. Wysmakowane rzecz można swobodnie. Danie podane z przyprawami, które wzbogacają każdy kęs i nie drażnią zbytnio kubków smakowych. Tak podana fotografia staje się wartością samą w sobie. Przyłapałem się na tym, że odbieram jej zdjęcia jakby przez kawałek jedwabiu, który zbiera na sobie całą tą część użytkową i rzemieślniczą (w końcu to moda), a przepuszcza do mojego mózgu jedynie warstwę odczuć i wrażeń. Lubię tak... Gubi się w tym cała otoczka fotografii technicznej, jakby ni...

A imię jej... 666

Obraz
Fotografia niejedno ma imię i dzięki koledze FUGAZZI mam okazję się przekonać, że moje poprzednie utyskiwania na wypięte tyłki w czapce mikołaja są niczym w porównaniu z pomysłowością właścicieli fabryki trumien Cafanifunebri . Ich kalendarz nie ma sobie równych... Niesamowite! Czy ja śnię?:)

"Tfu Zawodowiec"...

Boję się bardzo tego co chce napisać, ale niestety świerzbi mnie jęzor niewymownie. Oto bowiem idę ja sobie ulicą mego pięknego onegdaj miasta i widzę ja ci billboardy rozwieszone wszędzie gdzie się da. A na tych billboardach szczerzą się do mnie panie w czerwonych majtkach z białą koronką z wypchniętym biodrem w mym kierunku. Zimno jak diabli, a te świcą gołym dupskiem i pobielone w PS zęby aż wyłażą im z tych naklejonych pasków papieru źle połączonych, czego efektem jest rozjechanie się górnej wargi i dolnej. Gapie się w to zupełnie bez emocji, już nie mówiąc o tym, że mam dreszcze z zimna i wzgardą obiegam całość tego "pomysłu" reklamowego, za który jakiś durny klient (tak robię sobie pod górę) zapłacił pewnie z 10.000zł i jest przekonany, że cyce i dupa w zimie ubrana za mikołaja polepszy mu sprzedaż. ŻAŁOSNE Żałosne w warstwie reklamowej, ale przede wszystkim te billboardy są żałosne w warstwie fotograficznej. Patrzę na rozdziawione gęby panienek trzymających prezenty na...

Jestem niefotogeniczny....

Dziecinne wprost stwierdzenie, ale ileż można wyciągnąć z tego filozoficznych rozważań! Oto staje przed Tobą i kołaczę... zrób mi zdjęcie. Ale pamiętaj, że jestem niefotogeniczny. Więc ułóż mnie jakoś lub po prostu zamaskuj mą niefotogeniczność. Staram się więc rozstawić statyw tak, by niefotogeniczność znalazła się w cieniu, po ciemnej stronie księżyca. Przymierzam się długo i wytrwale. Zmieniam strony, staram się odgonić niefotogeniczność na drugą stronę twarzy, gdzieś za ramię, potem za kark, za plecy, wreszcie udaje mi się przeciągnąć siłą niefotogeniczność za tło rozstawione na statywach. No wreszcie. Jest czas na chwile spokojnej pracy. Jesteś pierwszym fotografem, który zrobił mi udane i ładne zdjęcie. Czy możesz mi wysłać mailem dzisiaj? Bardzo się sobie podobam. Skanuje więc negatyw. Poprawiam delikatnie zmarszczki na dłoniach i plamkuje niedoskonałości materiału odkryte między pikselami. Wychodząc, ściska w dłoni płytę ze swoimi zdjęciami. Ostatnie spojrzenie w drzwiach i głu...

Fotografowie nierozumiani*.... Kuba Dąbrowski

Obraz
Tym materiałem zamierzam otworzyć cykl prezentacji fotografów, których twórczości nie lubię i często nie rozumiem. Nie znaczy przecież to jednak, że nie powinniśmy znać zdjęć, które są inne od tych naszych ulubionych. Znać je warto, a nawet trzeba. Poza tym... szanuje prace innych. Na pierwszy ogień idzie Kuba Dąbrowski .... Mówi się, że jeśli zdjęcia wywołują skrajne emocje, to znaczy, że coś w nich jest. Oczywista oczywistość. Nic tak nie przyciąga, jak kontrowersja. Znam stronę Kuby od paru lat i z początku kibicowałem taki fotografiom. Z biegiem czasu nastąpił u mnie odwrót o 180%. Nie mogę znaleźć prawie nic, co powodowałoby u mnie jakąkolwiek pozytywną reakcję na tego typu zdjęcia, bo wpisują się one w ten nurt niedbałości, "przypadkowości", strzałowości, który nie może odnaleźć we mnie swojej estetyki. Ja wiem, że to nowy nurt, że nowe spojrzenie na portret, że chwytliwe to w gazetach i ciasne portrety przywalone mocną żarówką są jak haczyki bo z zasady nie robi się ta...

To, co najważniejsze....?

Obraz
Bardzo ciekawą rozmowę przeprowadziła ze mną Moja Wizażystka. Oficjalnie jakoś to brzmi... ale i temat okazał się istotny. Moja Wizażystka lubi mnie zaskoczyć... oto bowiem zadaje mi pytanie i czeka aż odpowiem. Nie wiem czy wiecie, ale w obecnych czasach u 90% ludzi występuje zjawisko, które ja roboczo nazywam: "bo u mnie...". Polega ono na tym w skrócie, że ktoś zadaje Ci pytanie i nawet nie czekając na odpowiedź (ust nie zdążysz otworzyć) sam mówi: "Bo u mnie to....." i następuje tyrada w temacie, o który było pytanie. Potem temat się rozwadnia i tak naprawdę rozmówca nie daje Ci żadnej szansy na odpowiedź. Bo go to gówno obchodzi. Zauważam, że to staje się normą... Moja Wizażystka zaskoczyła mnie więc, bo zadała pytanie i czekała w ciszy... dobrych parę minut. A brzmiało ono: - Co w fotografii jest dla Ciebie najważniejsze? Szelma jedna, no! Naszło ją jakoś i starego lisa w kąt szopy zagnała. No bo jak odpowiedzieć na to pytanie...?! Zwłaszcza, że ja sobie to ...

Go away!....

Dziś nie będzie o fotografowaniu. Dziś będzie personalnie, bo to w końcu blog osobisty... :) Dziś za pośrednictwem tego bloga właśnie zwracam się do tego bezosobowego bytu, jakim jest Fotografia , tymi oto słowami... Fotografio ma: Go away, Give me a chance to miss you Say goodbye, It'll make me want to kiss you I love you so, Much more when you're not here Watchin all the bad shows, Drinking all of my beer I don't believe Adam and Eve Spent every goddamn day together If you give me some room there will be room enough for two Tonight - Leave me alone I'm lonely Alone I'm lonely, I'm tired Leave me alone I'm lonely Alone I'm lonely tonight I don't wanna wake up with another But I don't wanna always wake up with you either No you can't hop into my shower All I ask for is one fuckin' hour You taste so sweet, But I can't eat the same thing every day Cuttin off the phone, Leave me the fuck alone Tomorrow I'll be beggin' you to come...

Ciepełko....

Obraz
Każdy lubi ciepełko. W mniejszym lub większym stopniu, ale każdy. Ciepełko stóp, ciepełko rąk, ciepełko herbaty parzącej w język czy ciepełko termoforu. Ciepełko kojarzy się z kolorami. Jest nawet taka teoria kolorów, co twierdzi, że kolory opisują nie tylko temperaturę, ale także dźwięki. Ale to inny temat. Ja pamiętam świetnie wystawę Mug Shot i ciepłe zdjęcia w kolorze sepii. One były ciepłe też miękkością podania i formatem, ale generalnie sepia piknie ociepla nam fotografię i wprowadza taki jakiś tajemniczości dźwięk. Dlaczego mi się podoba sepia, sam do końca nie wiem, ale zawsze robię sobie po zeskanowaniu trzy katalogi. TIFF - tutaj umieszczam surowiznę ze skanera, JPG800BW - tu umieszczam fotki obrobione, zmniejszone i w BW oraz JPG800SEP - tutaj wrzucam fotki z poprzedniego katalogu, ale zsepiowane. I zawsze mam ten sam problem, co pokazać i co mi się bardziej podoba... Sepia gra rolę drugiego aktora dopełniającego przedstawienie jakim jest zdjęcie, a czysty BW jest zimny i s...

Gdańscy fotografowie... do boju!

Będzie regionalnie i patriotycznie wręcz... Słuchajcie koledzy zza miedzy trójmiejskiej. Namawiam Was gorąco, abyście przyszli na spotkanie w ramach konsultacji w sprawie Gdańska jako Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Wiem, że w opinii fachowców szans nie mamy, a już szczególnie z takim logo, co to je wybrali nasi zdziadziali radni miasta. Niemniej warto powalczyć i zaangażować środowisko fotografów do działań na rzecz tej inicjatywy. Wprawdzie przetarg na pomysł poprowadzenia całości prac wygrał torunianin i warszawianka, ale cóż... może im się uda zrobić tutaj coś więcej niż kolejny Jarmark Dominikański. A więc przyjdźcie na spotkanie konsultacyjne NGO 11 grudnia, godz. 18.00. Może warto posłuchać co maja do powiedzenia przedstawiciele ESK. Ja jestem bardzo ciekaw czy widzą miejsce dla fotografii w tych przygotowaniach i jakie miejsce...?! Spotkanie konsultacyjne z NGO Zapraszamy metropolitarne organizacje pozarządowe (stowarzyszenia, fundacje, grupy nieformalne i inne) zajmujące a...

Obława...

Obraz
...Skulony w jakiejś ciemnej jamie, smaczniem sobie spał... Wydawało się, że 8 minut już minęło, ale inteligentna kuchenka elektryczno-gazowa nadal nie dawała znaku z kuchni, że już. Łazienka mała więc wtopiłem się w róg obudowy wanny i poruszam rytmicznie kuwetą. Uparta cisza w mieszkaniu sprawia, że już wiem na czym polega tortura zamykania ludzi w ciemnym, dźwiękoszczelnym pomieszczeniu. Dla mnie te 8 minut to męka... ale twardo bujam kuwetę. ... Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń... Wywoływacz ma te właściwość, że wysusza dłonie i śmierdzą palce specyficznym i niepowtarzalnym odorem chemii laboratoryjnej. Kwasowość utrwalacza dopełnia klimatu, który panuje w łazience... Wszytko delikatnie paruje i temperatura zaczyna wspinać się po słupkach termometru. ... Wypadłem na otwartą przestrzeń, pianę z pyska tocząc... Wreszcie sygnał z kuchenki pozwala mi delikatnie, pazurem zadzierzgnąć rant fiszki i powoli wyciągnąć ją z kuwety prosto pod kran z bieżącą wodą. Wszelkie zasady ...

Fotograf NN... Miłosz Wozaczyński

Obraz
No... długo jakoś nie mogłem trafić na Jego stronę, ale dzisiaj wreszcie się udało i polecam z otwartą głową na te pomysły. Znany może bardziej jako Wujek Długabroda na plFoto - Miłosz Wozaczyński . Wszedłem i zostałem dłużej. Oczywiście dział portret mnie przyciągnął i urzekł miejscami. Być może w wielu przypadkach przydałaby się mocniejsza selekcja, bo niektóre ujęcia psują to folio, ale można znaleźć takie perełki, że aż mnie łapki świerzbią co by lecieć do studia i robić, robić, robić.... Miłosz - proszę zrób selekcję... dla mnie :) Dział Moda jest nawet bardziej miodna od ulubionego portretu... tak myślę, że nawet chyba bardziej mi się podoba... Choć i tutaj naciskałbym autora wycięcie kilku fot. I tak marudząc przechodzimy do mojej ulubionej części - sesje studyjne ślubne.... Oj tak... Miłosz osiągnął tutaj klasę... wyznacznik takich sesji dla mnie. Dokładnie tak wyobrażam sobie to, co sam chciałbym mieć z mojego śluby, gdyby nie to, że już go miałem... choć sesję można zrobić za...