Od lat męczy mnie coś. To coś, ukrywa się pod słowem: wykorzystywanie. A dokładniej - czy artysta ma prawo wykorzystywać innych ludzi i ich ułomności do osiągnięcia jakiegoś celu mniej lub bardziej artystycznego. By zaspokoić swoje ego!? Kurcze fundamentalne pytanie, które rodzi się za każdym razem gdy widzę banalny portrecik jakiegoś ćpuna pod dworcem lub pijaka lub słynne już zwycięskie zdjęcia narkomanki z WPP kilka lat temu. Tym razem poruszył mnie (negatywnie) materiał omawiany na SO autorstwa Oiko Petersena, pt.: "DOWNTOWN Collection ", w którym gość przebrał ludzi chorych na Zespół Downa w śmieszne stroje i ustawił ich w śmiesznych pozach. Jednocześnie czytając uzasadnienie autora krew mnie zalewa: "W obiegowej opinii zespół Downa kojarzy się z nieszczęściem i smutkiem, jednak w rzeczywistości może być całkiem inaczej. Jeżeli tylko nie będziemy patrzyli na osoby z zespołem Downa przez pryzmat naszej normalności szybko okaże się, że zespół Downa wcale nie musi być...
Komentarze
Filu
W 3 City mogę osobiście chętnym przekazać.
Pozdro
jeśli się nie uda to też bym się wpisał na liste wysyłkową
dlaczego nie załadujesz tego na jakiś serwer, kanał jest bezpłatny więc żadne piractwo to nie jest.
po co bawić się w wysyłanie płyt? w taki sposób skorzysta więcej ludzi.
Jeśli udostępnienie tego po sieci jest możliwe to proszę zapodać tutaj jakiegoś linka po umieszczeniu na serwer...
Jeszcze raz dzięki...
Zostawię go na dość długo, więc nie trzeba się spieszyć
pozdrawiam wszystkich